niedziela, 22 lipca 2012

Apetyt na landrynki

Czy można pokochać kogoś w ciągu jednej sekundy, oświadczyć się po miesiącu na Skype'ie, porzucić całe dotychczasowe życie i z końca świata przyjechać do ukochanej osoby? Gdyby ktoś nakręcił taki film, widzowie mogliby stwierdzić, że scenariusz jest przekolorowany, nieprawdziwy. A jednak takie historie zdarzają się naprawdę. Czy nadal wydają się landrynkowe? "Miłość niezwykła jak maoryski tatuaż", czasem szansa na znalezienie drugiej połówki trafia się tylko raz i nie wolno jej zmarnować. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz