Kiedy byłem
nieparzysty
liczyłem
tylko na siebie
otaczały mnie
same niewiadome
i wzory
do naśladowania
mnożyły się kłopoty
a dzielić ich
nie było z kim
bywałem głupcem
do kwadratu
a później
odejmowałem sobie
od ust
myśląc tylko
o procentach
budziłem się wtedy
poza nawiasem
społeczeństwa
i tak
dodawałem
dzień do dnia
noc do nocy
kiedy byłem
nieparzysty
daleko mi było
do potęgi
...
(wszystko
stało się prostsze
odkąd jestem
podzielny
przez
dwa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz