Dzięki niemu jestem silniejsza wtedy, gdy wszystko wydaje się beznadziejne.
poniedziałek, 19 marca 2012
niedziela, 18 marca 2012
sobota, 17 marca 2012
Chemia miłości czy dobry marketing?
Niby doskonale wiemy, że w stanie zakochania jesteśmy pod wpływem chemii, która działa na nasz mózg, ale gdy ogarnia nas miłosna euforia, natychmiast zapominamy o wszystkich teoriach i widzimy w obiekcie naszych uczuć tylko to, co chcemy widzieć, czyli oczywiście ideał. Tylko że po jakimś czasie następuje otrzeźwienie. Przychodzi konfrontacja marzeń z rzeczywistością, która nie jest już tak bajkowa. Okazuje się, że nasz ideał, prawie anioł, to niestety, zwykły śmiertelnik.
Gdy niezrozumiałe staje się zrozumiałe
Subskrybuj:
Posty (Atom)