sobota, 9 listopada 2013

Wiersz miłosny dla żadnej konkretnej osoby

Pozwól mi dotykać się słowami,

bo mam dłonie wiotkie jak puste rękawiczki.

Niech moje słowa pieszczą Twoje włosy,

przesuwają się po plecach,

łaskoczą Cię w brzuszek.

Bo moje dłonie lekkie i zwinne, jak cegły,

nie słuchają moich życzeń

i uparcie odmawiają wcielania w czyn moich najcichszych pragnień.

Niech moje słowa wkroczą w Twoje myśli zbrojne w pochodnie.

Wpuść je bez obaw do swojej jaźni,

by mogły Ci nieść delikatną pieszczotę.